Jak w wielu parafiach na całym świecie i u nas obchody Bożego Narodzenia rozpoczęły się tradycyjnie mszą św. pasterską, w skrócie zwaną pasterką. Dla zachęty tych, którym do północy trudno wytrzymać pasterka często odprawiana jest wcześniej – o 22.00, a nawet i o 21.00. U nas też tak było – w pięknie przystrojonym kościele pierwsza pasterka została odprawiona o godz. 22.00. Jednak ta z największymi „szykanami” była celebrowana o północy – z wniesieniem figurki Dzieciątka Jezus, z okadzeniami, z uroczystymi śpiewami, z kazaniem o. Proboszcza i na koniec z łamaniem się opłatkiem i życzeniami uczestników. Fot. Ewa Droszcz.