Przed i po wieczornych sobotnich i niedzielnych mszach świętych w holu kościoła będą zbierane ofiary na pokrycie finansowych zobowiązań za wakacyjne remonty. Został m.in. pomalowany dolny kościół, hol i przyległe pomieszczenia; mamy też przebudowany plac przed kościołem – jest obszerniejszy, ma solidną nawierzchnię, większą ilość miejsc parkingowych i jest dostępny przede wszystkim dla parafian uczestniczących w nabożeństwach czy załatwiających sprawy kancelaryjne. Firmy, które wykonały wspomniane prace, dały naszej wspólnocie parafialnej niejako kredyt na ich spłatę – zapłacimy, kiedy będziemy mogli. Czyli kiedyś zapłacić musimy i chodzi o to, żeby tej płatności nie odwlekać na nie wiadomo jak długi czas. Okażmy się solidnym kontrahentem i postępujmy tak, jak chcielibyśmy, żeby i z nami postępowano – robota wykonana powinna być zapłacona. Nasz parafialny plac i budynki to miejsca, z których korzystamy jako wspólnota, są nam dla podtrzymania tejże wspólnoty potrzebne. Nie ma tam żadnych ekstrawagancji – ot, przyzwoite, solidne minimum. Jak w każdym domu remonty wykonywane są raz na kilka-kilkanaście lat i służą następnym pokoleniom. Jeśli chcemy, żeby służyły naszym dzieciom i wnukom, dołóżmy swój grosik do spłaty kosztów wakacyjnych inwestycji, żeby i w przyszłości miała się gdzie spotykać wspólnota rzymskokatolickiej parafii św. Klemensa Dworzaka.