Choć wierni wchodzący do kościoła tego na co dzień nie widzą, w zabudowaniach parafialnych (a konkretnie w domu zakonnym, będącym też plebanią) trwają już od połowy czerwca prace remontowe związane z wymianą przestarzałej i zawodnej (a przez to czasami i niebezpiecznej) instalacji elektrycznej (dom zakonny ma instalację pochodzącą z różnych epok, tak jak budowane były jego części – z lat 30. i 70. XX w.) oraz z odnowieniem korytarzy i części wspólnych pomieszczeń. Ekipa elektryków biedzi się nad problemami z miejscami przedwojennymi przewodami, malarze nad wyrównywaniem ścian, podwieszaniem sufitów i malowaniem ścian, a cykliniarze nad podłogą w auli. Ma być bez fajerwerków, ale czyściej, bezpieczniej i normalniej – jak w domu.