Media coraz częściej relacjonują tzw. ekstremalne drogi krzyżowe, nową formę nabożeństwa, która łączy w sobie elementy przeżycia duchowego i fizycznej ofiary-wysiłku. Nasza parafialna droga krzyżowa, pomimo przejścia symbolicznej trasy z rozważaniem czternastu stacji – dla wielu też trudnego, wciąż trwa. Na tej czy na innej trasie najważniejsze jest chyba jednak towarzyszenie – Panu Jezusowi w Jego drodze na Golgotę i tym, których ukochał – na ich golgoty. Obyśmy tylko nie uznali, że nasze zobowiązania, o których mówimy podczas naszych nabożeństw kończą się z nastaniem Wielkiej Nocy… Fot. Bogdan Szyszko.